poniedziałek, 2 listopada 2015

Mitologia onkologiczna, czyli: skrajności nikomu nie służą.


Stwierdzenie, że w świadomości społecznej funkcjonuje wiele fałszywych przekonań o chorobach nowotworowych, nie jest odkrywcze. Ale faktem jest również to, iż pomimo wielu kampanii informacyjnych głoszących, że rak to nie wyrok, w momencie gdy kogoś osobiście dotknie problem onkologiczny, większość z ludzi zapomina o tym "nie". Odżywa mit: diagnoza rak = wyrok śmierci. Pojawia się strach, przerażenie i zwątpienie. I nie ma w tym nic dziwnego, strach przed czymś nowym, niewiadomym, groźnym jest zupełnie naturalny. Istotnym jednak jest by stan przerażenia nie stał się stanem chronicznym. By nadszedł moment (oby jak najszybciej), w którym mit: rak to wyrok został zastąpiony racjonalnym myśleniem. Bo fakt jest taki, że rak to oczywiście choroba potencjalnie śmiertelna, jednak każdy przypadek tej choroby należy rozpatrywać indywidualnie, a jej przebieg jest uzależniony od rodzaju i umiejscowienia nowotworu, stadium zaawansowania choroby, ogólnego stanu zdrowia pacjenta i jeszcze wielu innych czynników. A w odniesieniu do raka tarczycy, przypominam, że zdecydowana większość przypadków tej choroby to nowotwory zróżnicowane, na leczenie których medycyna posiada skuteczne sposoby, natomiast pozostałe (nieliczne) raki tarczycy, chociaż jest mniej sposobów ich leczenia, wraz z postępem medycyny pozwalają coraz lepiej rokować.Bardziej szczegółowo o konkretnych rodzajach nowotworów złośliwych tarczycy i sposobach ich leczenia pisałem już wcześniej (lub w przyszłości napiszę) w innych notatkach na tym blogu.
To by było na tyle jeśli chodzi o straszenie rakiem, ale pomysłowość ludzka nie zna granic. Czytając różne fora internetowe zauważyłem, że pojawił się nowy mit dotyczący raka tarczycy. Otóż dowiedziałem się, że rak tarczycy to nie rak, że to taki rak w wersji DEMO, na to się nie umiera. Domyślam się, że celem wygłaszania takich twierdzeń jest chęć podnoszenia na duchu osób chorych, jednak skutkiem ubocznym takiego działania może być powstanie przekonania, że rak tarczycy jest niegroźny, że można go bagatelizować, co jest oczywistą nieprawdą. Każdy nieleczony rak tarczycy prowadzi do śmierci. Trywializowanie raka tarczycy jest według mnie równie szkodliwe jak jego demonizowanie.
Na koniec mój apel do wszystkich osób chorych na raka tarczycy, diagnozowanych pod kątem tej choroby lub też towarzyszących osobom chorym:
Szanowni Państwo odłóżcie emocje na bok (choć wiem, że nie jest to łatwe), nie wsłuchujcie się bezkrytycznie w opinie innych osób chorujących na raka tarczycy, o wszystko co budzi Wasze wątpliwości dopytujcie lekarzy i bądźcie dobrej myśli.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz